Cenimy prywatność użytkowników

Funnycase.pl korzysta z cookies i innych technologii, aby zapewnić niezawodność i bezpieczeństwo naszych witryn, mierzyć ich wydajność, zapewniać spersonalizowane doświadczenia zakupowe i spersonalizowane reklamy. W tym celu zbieramy informacje o użytkownikach, ich zachowaniu i urządzeniach.

Kliknięcie przycisku „Akceptuj wszystko” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.

Nawigacja Bloga

Co się wydarzy w 2021 roku w świecie GSM?

254 Wyświetlenia 94 Like
 

Chociaż 2020 rok dla nikogo nie był zbyt łaskawy, to na rynku mobilnych urządzeń działo się całkiem sporo. Wśród najważniejszych wydarzeń minionego roku wymienić należy między innymi premierę pierwszego telefonu z aparatem fotograficznym umieszczonym pod powierzchnią wyświetlacza (ZTE Axon 20 5G) i powrót do małych telefonów za sprawą iPhone 12 Mini. W ciągu minionych 12 miesięcy standardem, przynajmniej w najwyższej półce cenowej, stały się urządzenia wyposażone w łączność 5G i wyświetlacze ze zwiększoną częstotliwością odświeżania obrazu. Poza tym widoczna była powolna ewolucja smartfonów - coraz większa liczba modeli otrzymuje wyświetlacze AMOLED ze zintegrowanym skanerem odcisku palca, wiele urządzeń posiada aparaty fotograficzne z matrycami o dużych rozmiarach, a niezależnie od półki cenowej, ramki w nowych urządzeniach są zauważalnie węższe niż w tych, które trafiły na rynek w ubiegłym roku. Czego spodziewać należy się na rynku mobilnych technologii w 2020 roku.

Więcej tego samego

Urządzenia mobilne cały czas ewoluują i dlatego w 2021 roku najprawdopodobniej nie dojdzie do znaczących zmian w budowie i konstrukcji mobilnych urządzeń. Niezwykłej popularności raczej nie zyskają innowacyjne modele z elastycznymi wyświetlaczami ani telefony z obracanymi ekranami, jak ten, który został umieszczony w modelu LG Wing. Do nowych urządzeń trafiać będą jeszcze wydajniejsze podzespoły, doskonalsze wyświetlacze o wyższej częstotliwości odświeżania i nowocześniejsze oprogramowanie. Wszystkie funkcje będą stopniowo udoskonalane, tak jak na przykład czytniki linii papilarnych umieszczone pod wyświetlaczem, które z generacji na generację działają coraz sprawniej i dziś przewyższają już nawet tradycyjne skanery, które zastąpiły.

Mniej aparatów

Chociaż stosowanie w nowych telefonach mniejszej ilości aparatów fotograficznych wydaje się być krokiem w tył, to może wyjść ono producentom i samym telefonom na zdrowie. Zastąpienie przeciętnego aparatu głównego, którego jedyną zaletą jest wysoka rozdzielczość, słabego szerokiego kąta i bezużytecznych aparatów do macro i rozmywania tła, przez trzy dopracowane aparaty; główny, szerokokątny i zapewniający kilkukrotne zbliżenie teleobiektyw, to na pewno dobra decyzja, ponieważ zestaw taki daje użytkownikom jeszcze więcej możliwości, a często zabiera nawet mniej miejsca w obudowie, zostawiając go więcej dla innych podzespołów i akumulatora. Aparaty o rozdzielczości 2 Mpx w telefonie kosztującym kilka tysięcy złotych wyglądają niepoważnie i dobrze byłoby, gdyby producenci zrezygnowali z tak tanich zagrywek marketingowych. Zamiast walki na megapiksele i ilość aparatów, lepiej postawić na rozwój oprogramowania, optyczną stabilizację obrazu i większe matryce, które mogą przechwycić więcej światła.

Kamery do selfie pod wyświetlaczem

Pierwszy telefon z aparatem fotograficznym zaszytym pod wyświetlaczem mogliśmy zobaczyć już w ubiegłym roku, kiedy to swój przełomowy model pokazało ZTE. Chociaż rozwiązanie to wciąż nie jest idealnie dopracowane, to w 2021 roku powinno ono trafić do znacznie większej liczy urządzeń. Już jakiś czas temu pracami nad podobna technologią chwaliły się między innymi takie firmy jak Xiaomi czy Oppo, a przecieki o możliwości wykorzystania takiego wyświetlacza wychodziły również z obozu Nokii działającej pod skrzydłami HMD Global. W ciągu najbliższych miesięcy powinniśmy więc zobaczyć kilka telefonów z tą innowacyjną technologią, kładącą raz na zawsze kres dyskusjom o tym, jaki rodzaj wcięcia w wyświetlaczu jest najlepszy i najładniejszy.

Krawędzie zaokrąglone ze wszystkich stron

Chociaż trend ten jest nieco dziwny, to na pewno odnotować należy, że w 2020 roku na rynku zadebiutowało kilka telefonów z mocno zaokrąglonymi krawędziami ze wszystkich czterech stron, a nie tylko po bokach (między innymi Huawei P40 Pro). Chociaż rozwiązanie to nie jest zbyt praktyczne, to tak zbudowane telefony wyglądają bardziej nowocześnie od swoich konkurentów, dlatego możliwe, że wiele firm podchwyci ten pomysł i zacznie stosować go w swoich urządzeniach. Zdecydowanie praktycznej byłoby jednak, gdyby wszyscy producenci powrócili do praktyczniejszych, płaskich wyświetlaczy, które są mniej podatne na uszkodzenia, nie załamują światła na krawędziach i łatwiej je zabezpieczyć, na przykład za pomocą specjalnego szkła hartowanego.

Rozbudowa segmentu “super-średniego”

Ze względu na rosnące ceny flagowych podzespołów, w 2020 roku byliśmy świadkami stworzenia nowej kategorii urządzeń, pod względem wyposażenie i dodatkowych funkcji plasującej się wyżej niż przeciętne średniaki, ale za sprawą słabszego procesora, niżej niż urządzenia w pełni flagowe. Najważniejszym procesorem stosowanym w tego typu urządzeniach był Qualcomm Snapdragon 765G, który ustępuje wydajnością tylko zdecydowanie droższemu Snapdragonowi 865, ale doskonale sprawdza się podczas wykonywania codziennych czynności. W 2021 roku powinniśmy zobaczyć jeszcze więcej tego typu konstrukcji, które wielu producentom mogą nawet zastąpić urządzenia w pełni flagowe i stać się sztandarowymi propozycjami w ich portfolio.

Mniejsze telefony

W 2021 roku możemy być świadkami spektakularnego powrotu na rynek kompaktowych urządzeń, wyposażonych w wydajne podzespoły i wszystkie najważniejsze dla danego producenta funkcje. Jeśli producenci będą podążali śladami Apple, tak jak mieli to w zwyczaju czynić w poprzednich latach, już niedługo wybór małych telefonów, z wyświetlaczami mniejszymi niż 6 cali, powinien być znacznie szerszy. Dzięki zastosowaniu wąskich ramek, telefony takie mogą doskonale łączyć kompaktowe wymiary i rozsądną powierzchnię roboczą. Chęć reaktywowania linii Compact wyraziło już na przykład Sony i wydaje się, że wkrótce każdy znaczący producent będzie chciał posiadać w swojej ofercie przynajmniej jeden kompaktowy smartfon dla wymagających użytkowników.

5G dla każdego

W 2020 roku większość urządzeń z wyższej półki cenowej pozwalała już na obsługę nowego standardu sieci 5G, a rozwiązanie to trafiało również do wielu wspominanych wcześniej super-średniaków. Wraz z udostępnianiem coraz nowych, bardziej przystępnych cenowo procesorów pozwalających na obsługę sieci 5G za pomocą zintegrowanych kart sieciowych, rozwiązanie to powinno stopniowo trafiać do coraz tańszych urządzeń. W 2021 roku obsługa 5G powinna stać się już standardem w przypadku większości telefonów ze średniej półki cenowej, a niewykluczone, że trafi również do niektórych modeli kosztujących zdecydowanie mniej. Ciekawe czy polscy operatorzy sieci komórkowych są już na to przygotowani.

Nowy system operacyjny

W Huawei 2020 rok upłynął pod walką producenta o przetrwanie po utracie możliwości korzystania z usług Google na swoich smartfonach w skutek konfliktu z rządem USA. Chiński gigant wiele zainwestował, aby móc przynajmniej w części zastąpić rozwiązania amerykańskiej firmy przez swoje autorskie usługi i aplikacje. Producent ogłasza również, że coraz bliżej jest oficjalna prezentacja jego nowego systemu operacyjnego Harmony OS. Chociaż pierwsze testy i grafiki pokazują, że oprogramowanie to wciąż ma wiele wspólnego z Androidem od Google, to producent zarzeka się, że ostateczna wersja tego oprogramowania będzie całkowicie nowym systemem, stworzonym przez Huawei od podstaw. Jeśli producent rzeczywiście spełni swoje obietnice, osoby szukające nowego telefonu już wkrótce wybierać będą mogły pomiędzy trzema, a nie jak do tej pory dwoma systemami operacyjnymi. Dobrze byłoby jednak, gdyby 2021 rok nie przyniósł żadnemu innemu producentowi takich problemów z jakimi musi się obecnie mierzyć Huawei. 2021 rok może być naprawdę ciekawym dla miłośników nowych technologii. Powinien on przynieść wiele ciekawych rozwiązań i udoskonalić te, które już istnieją. Możliwe jest również to, że wiele rozwiązań zarezerwowanych do tej pory tylko dla najdroższych urządzeń, trafiać będzie do tańszych konstrukcji i przez to staną się one bardziej przystępne dla przeciętnych użytkowników. Możliwe jest również to, że któryś z producentów zaskoczy wszystkich prezentując jakieś rozwiązanie lub technologię, o którą nikt co prawda nie prosił, ale której każdy z nas potrzebował.

 

Pozostaw komanetarze

Captcha