Cenimy prywatność użytkowników

Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać treści dopasowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku "Akceptuj wszystko" oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie.

Nawigacja Bloga

Nowa technologia ładowania 150W

370 Wyświetlenia 19 Like
 

Nowoczesne telefony komórkowe są urządzeniami, z których możliwości korzystamy bardzo często. Przez lata ich funkcjonalność przestała ograniczać się jedynie do możliwości wykonywania połączeń telefonicznych i przesyłania wiadomości głosowych. Wyposażone w wydajne podzespoły, duże wyświetlacze i zaawansowane aparaty fotograficzne urządzenia wykorzystujemy dziś zarówno do pracy, między innymi zbierając za ich pomocą różnorodne dane i planując swój czas, jak i do rozrywki, oglądając filmy i seriale oraz grając w mobilne gry. Wszystkie te funkcje zwiększają jednak zapotrzebowanie urządzeń na energię magazynowaną w akumulatorach, dlatego nowoczesne smartfony zazwyczaj wytrzymują bez konieczności sięgania po ładowarkę jeden dzień intensywnego użytkowania, a tylko niektóre modele pozwalają na ładowanie urządzenia co drugi dzień. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że wielu użytkowników nowoczesnych smartfonów uznaje za ich najważniejszy komponent właśnie akumulator i domaga się od producentów tego, aby to nad rozwojem tego elementu najmocniej pracowali.

Wykorzystywana do tworzenia akumulatorów umieszczanych w telefonach trafiających na sklepowe półki technologia ogniw litowo-jonowych jest już jednak doprowadzona do tak wysokiego stopnia zaawansowania, że trudno nadal ją rozwijać, zwiększając wydajność tego typu ogniw. Dodatkowo, nawet jeśli producentowi uda się zmniejszyć rozmiar akumulatora potrzebny do zmagazynowania określonej ilości energii, to i tak w większości przypadków nie będzie on zwiększał jego pojemności, wykorzystując przestrzeń, którą zyskał na inne podzespoły. O ile zwiększenie wydajności akumulatorów litowo-jonowych jest bardzo trudne, o tyle zwiększenie prędkości ich ładowania okazało się dla producentów nowoczesnych urządzeń mobilnych zdecydowanie łatwiejsze i chętnie z niego korzystają.

Niczym dziwnym nie są już dziś smartfony, które ładować można z mocą 30W lub 40W, przy której nawet ogniwo o sporych rozmiarach można naładować do pełna w trzydzieści lub czterdzieści minut. Tego typu technologie znaleźć można nawet w wielu telefonach ze średniej półki cenowej, a flagowe urządzenia, które są ich pozbawione nie spotykają się z ciepłym odbiorem ze strony użytkowników i recenzentów. Tymczasem jeszcze kilka lat temu standardem było wykorzystywanie z telefonami ładowarek o mocy 10W, gdzie za wyjątkowo szybkie ładowanie uchodziła moc 18W lub 24W. Producenci nie przestają jednak na tym i na rynek cały czas trafiają nowe modele, w których energię można uzupełniać z jeszcze większą mocą. Bardzo długo liderem, jeśli chodzi o prędkość ładowania było chińskie Oppo, które dzięki swojej technologii Super VOOC umożliwiało użytkownikom niektórych modeli pełne wykorzystanie ładowarek o mocy 65W.

W ostatnim czasie technologie szybkiego uzupełniania energii w smartfonach wprowadzanych na rynek zyskały jednak nowego lidera – jest nim inna firma z Chin – Xiaomi. Producent ten przez wiele lat kojarzony był przede wszystkim z przystępnymi cenowo urządzeniami o wysokiej wydajności, ale w ostatnich latach jego urządzenia zyskują też nowoczesne technologie, które niejednokrotnie wyprzedzają te stosowane w urządzeniach innych firm. Jedną z takich technologii jest właśnie szybkie ładowanie. Modele takie jak Xiaomi M11 Ultra mogą pochwalić się możliwością obsługi ładowarek o mocy nawet 67 W, co według producenta pozwolić ma na uzupełnienie energii w pokaźnym akumulatorze od 0 do 100% w mniej niż 40 minut. Producent nie zatrzymał się jednak i najnowsze modele takie jak Xiaomi Mi Mix 4 i Xiaomi 12 Pro umożliwiają użytkownikom korzystanie z technologii szybkiego ładowania o mocy aż 120 W. W pierwszym z wymienionych modeli naładowanie całkowicie rozładowanej baterii o pojemności 4500 mAh do pełna zajmuje, według informacji od producenta, zaledwie 15 minut.

XIAOMI TESTUJE TECHNOLOGIĘ SZYBKIEGO ŁADOWANIE 150W

Jakiś czas temu pojawiły się jednak informacje o tym, że producent zamierza jeszcze bardziej zwiększyć moc ładowania swoich urządzeń i testuje ładowarkę o mocy aż 150 W. Gdyby rzeczywiście trafiła ona do nowego modelu tego producenta, wówczas jego użytkownicy mogliby uzupełniać energię w urządzeniu w jeszcze krótszym czasie. Żaden model z tą technologią nie został jednak jeszcze na razie zapowiedziany, jednak spekuluje się, że może ona trafić do Xiaomi Mi Mix 5 – kolejnego modelu producenta, który ma być pokazem możliwości technologicznych marki. Rozwiązanie to może zostać również zastosowane w innych modelach, takich jak Xiaomi MI 12 Ultra czy POCO F4 Pro, a jeśli tak się stanie, producent na pewno będzie bardzo mocno chwalił się tym podczas prezentacji.

Bardzo długo Xiaomi było również liderem w kwestii prędkości ładowania bezprzewodowego, dysponując między innymi technologią indukcyjnego uzupełniania energii o mocy 67 W, gdzie inni producenci mogli pochwalić się możliwością korzystania z ładowarek o mocy maksymalnie 50 W. Zmieniło się to jednak wraz z premierą modelu Honor Magic 4 Pro, który wyposażony został w ładowanie bezprzewodowe o mocy aż 100 W. Ten sam model posiada również ładowanie przewodowe o takiej samej mocy, więc niewykluczone, że wiele flagowych modeli, które trafią na sklepowe półki w ciągu najbliższych miesięcy będzie pozwalało na szybkie ładowanie z podobną lub wyższą mocą.

Chociaż szybkie uzupełnianie energii w telefonie jest zazwyczaj funkcją bardzo pożądaną, dzięki której w kilka minut możemy zapewnić naszemu telefonowi wystarczającą ilość energii do poprawnego działania przez cały dzień, to jednak nie należy zapominać również o problemach jakie mogą się z nim wiązać. Chociaż producenci deklarują, że szybkie ładowanie jest całkowicie bezpieczne dla ogniw stosowanych w smartfonach, to jednak nie do końca tak jest. Podczas procesu ładowania z tak dużą mocą wytwarzana jest bardzo duża ilość ciepła, którą z akumulatora zamkniętego w ciasnej obudowie trudno jest odprowadzić. Nagłe zmiany temperatury mogą natomiast skracać żywotność baterii. Nie bez powodu z maksymalną mocą telefony komórkowe ładują się tylko na początku procesu, a po osiągnięciu odpowiedniego poziomu moc maleje. Ma to również związek z tym, że przy większym stopniu naładowania w ogniwach mogą pojawić się skoki wyższego napięcia, które również mogą być szkodliwe dla akumulatora w dłuższej perspektywie czasu.

Mimo wszystko rozwój technologii szybkiego ładowania telefonów komórkowych na pewno warto śledzić, gdyż może ona okazać się bardzo wygodna i niejednokrotnie oszczędzić nam wielu nerwów związanych z rozładowanym telefonem. Jeśli jednak dysponujemy telefonem z tak szybkim ładowaniem warto wtedy, kiedy możemy spokojnie podłączyć telefon do ładowarki i zostawić go na dłuższy czas, korzystać z nieco słabszych ładowarek , które będą znacznie łagodniej obchodziły się z jego akumulatorem. Dzięki temu kondycja baterii w naszym urządzeniu po dwóch lub trzech latach intensywnego użytkowania nie spadnie do drastycznie niskiego poziomu, a my będziemy zawsze mogli korzystać z pełni możliwości naszego urządzenia.

 

Pozostaw komanetarze

Captcha